Emigracja nie tylko za chlebem, ale i za lepszym życiem

Strona główna / Artykuły / Uncategorized / Emigracja nie tylko za chlebem, ale i za lepszym życiem

Kolejny raz zaczęły się masowe wyjazdy za granicę do pracy sezonowej, dorywczej. Celem wielu osób jest powrót do Polski po kilku miesiącach, w ciągu których zgromadzą sumę pieniędzy niezbędną do podreperowania domowego budżetu. Przez ten czas część emigrantów stara się jak najmniej wydawać – kupują oni najtańsze produkty, jak najrzadziej korzystają z usług, mieszkają stłoczeni w niewielkich mieszkaniach. Zdarza się jednak, że plany ulegają zmianom. Dlaczego?

Życie za granicą bywa inne niż wyobrażenia o nim. Niejednokrotnie okazuje się, że obawy przed mieszkaniem w obcym kraju były nieuzasadnione lub przesadzone, a kilkumiesięczny wyjazd zmienia się w chęć pozostania na stałe na obczyźnie. Scenariusz często wygląda podobnie – po wielu tygodniach bezskutecznego poszukiwania wolnego stanowiska bądź po dłuższym czasie pracy za najniższą krajową stawkę wynagrodzenia, na tzw. umowach śmieciowych czy bezpłatnych stażach trafia się na ogłoszenie, w którym zagraniczny pracodawca kusi atrakcyjnym wynagrodzeniem i korzystnymi warunkami umowy. Może też być inaczej. Jeden z przyjaciół albo przypadkowo poznana osoba zaczyna roztaczać wizję łatwego zarobku. Potem zapada decyzja – wyjazd. Oczywiście jedynie na jakiś czas, żeby zarobić na przykład na mieszkanie bądź nowy samochód. Ale potem znaczna część emigrantów przyzwyczaja się do nowej sytuacji, sprowadza rodzinę, posyła dzieci do przedszkoli i szkół, kupuje domy. Jeśli poziom życia Polaków pracujących na obczyźnie znacznie się poprawia w porównaniu do warunków, do jakich byli przyzwyczajeni przed przeprowadzką, zwykle nie myślą oni o powrocie lub nie zamierzają wracać. Żadne rządowe programy tego nie zmieniły, a zainteresowanie pracą za granicą nie słabnie od lat.

HR-SZOP