Obecnie prawie co piąty Polak posiada wyższe wykształcenie, a w setkach publicznych i prywatnych uczelni kształcą się kolejni studenci. W takiej sytuacji dyplom licencjata, inżyniera czy magistra wciąż pomaga w znalezieniu pracy, jednak nie daje gwarancji na zatrudnienie adekwatne do posiadanych kompetencji. Aby ubiegać się o najwyższe stanowiska, warto zaliczyć program MBA.
Kiedyś wyższe wykształcenie umożliwiało szybką karierę. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych wystarczyło posiadać stosowny dyplom i znać język obcy w stopniu komunikatywnym, żeby szybko awansować. Dziś takie osoby stanowią znaczny odsetek bezrobotnych. Młodzi dorośli decydują się więc na studiowanie dwóch fakultetów, zmieniają tryb dzienny na zaoczny w celu zdobycia doświadczenia lub nabywają przydatne umiejętności na różnych szkoleniach i kursach. W ostatniej dekadzie na popularności zyskały studia podyplomowe oraz cenione przez pracodawców studia MBA. Według badań z 2012 roku aż 80% pracodawców uzależnia zatrudnienie lub awans pracowników od posiadania dyplomu MBA. Absolwent prestiżowych studiów biznesowych postrzegany jest przez nich jako kompetentny i ambitny menedżer. Chociaż posiadanie tytułu Master of Business Administration nie jest warunkiem decydującym o zatrudnieniu na stanowisku kierowniczym, to dla 78% badanych pracodawców stanowi ono dodatkowy, ale bardzo ważny atut kandydata.